Jak żyć w pandemii…?

Wszyscy wiemy, że przed nami ciężkie miesiące. Pewnie wszyscy zarówno w codziennej pracy jak i w najbliższym otoczeniu czujemy, że wirus jest blisko nas. Pesymistyczny przekaz medialny i codzienne statystyki jeszcze bardziej budują niepokój. To co jest chyba najtrudniejsze dla mnie to niewielki wpływ jaki mamy na obecną sytuację. Nie spowodujemy, że społeczeństwo nagle zacznie przestrzegać obostrzeń, rząd przygotuje strategię, cudownie nie zwiększymy liczby szpitalnych łóżek, nie wybudujemy izolatek, nie posiądziemy umiejętności obsługi respiratorów czy też nie wyeliminujemy innych poza COVID-19 problemów zdrowotnych.

Kilka dni temu Oddział, na którym pracuję został przekształcony w COVIDowy. Stało się to w kilka godzin, bez szkoleń, przygotowań, zapowiedzi. Po prostu ktoś podjął taką decyzję. W takiej sytuacji jest pewnie wiele osób, nic wyjątkowego w obecnych okolicznościach. Ta sytuacja zmusiła mnie do refleksji, co zrobić by przejść przez ten trudny czas bezpieczniej i spokojnej. Przez wiele lat uprawiałem sport zespołowy i pomyślałem, że te same zasady, które pomogły mi radzić sobie ze stresem, odnosić sukcesy mogą przynieść podobny efekt w codziennej pracy. Postanowiłem się tym podzielić, choć to oczywistości. 

  1. Staram się spać jak najwięcej
  2. Ćwiczę regularnie
  3. Zdrowo i regularnie się odżywiam
  4. Suplementuję witaminę D
  5. Nie szukam odległych celów, skupiam się na tu i teraz: najbliższym pacjencie, dyżurze, odpoczynku
  6. Staram się być przyjaźnie nastawiony do innych, budować pozytywną atmosferę

Oczywiście nie można zapomnieć o noszeniu masek, ja zdejmuje je JEDYNIE w domu. Dodatkowo kompulsywnie myję ręce, zawsze gdy widzę umywalkę lub dozownik.

Chciałbym podkreślić ostatni punkt listy. Wszyscy jesteśmy i będziemy w trudnych  sytuacjach. Pamiętajmy o tym by traktować innych tak jak sami chcielibyśmy być traktowani. Medycyna to sport zespołowy. A wygrywają tylko drużyny, w których panuje dobra atmosfera.

Trzymajcie się zdrowo. Siły!

Staszek Bogusławski